Na dzisiejszy obiad miałam wielka ochotę na knedle z truskawkami, jednak pogoda postanowiła pokrzyżować mi plany i utrudniła dostęp do truskawek :(
Ale cóż nie ma tego złego...pomysł obiadu nieco zmodyfikowałam i w ten sposób na mój wielkopolski talerz trafiły:
KLUSKI ŚLĄSKIE
Przygotowanie tego smacznego obiadu jest dziecinnie proste. Potrzebujemy ziemniaków które po ugotowaniu musimy przecisnąć przez praskę - ilość ziemniaków w zależności od apetytu, u mnie z 4 większych ziemniaków wyszło około 20 klusek.
Gotowe ziemniaki dzielimy na 4 części i jedną z nich wyjmujemy zastępując taką samą ilością mąki ziemniaczanej. Oczywiście wyjętych ziemniaków nie wyrzucamy
a dokładamy spowrotem do całej masy - jest to tylko prosty sposób na odmierzenie właściwej ilości mąki. Do całości dodajemy jeszcze jajko i sól, pieprz do smaku. Mieszamy tworząc jednolitą masę.
Z powstałego ciasta formujemy kulki które nieco spłaszczamy i na środku każdej robimy niewielką dziurkę. pozostało tylko wrzucić nasze kluski do gotującej osolonej wody i po kilku chwilach możemy się cieszyć pysznym smakiem klusek które podajemy zamiast ziemniaków do mięsa lub jako osobne danie tak jak w moim przypadku z podsmażonymi skwarkami wędzonego boczku i aż się prosi żeby do tego podać kapustę...ale ja dziś nie mogłam się oprzeć urokowi młodej marchewki i to właśnie ona wylądowała na talerzu w towarzystwie klusek.
Polecam i życzę smacznego :)
